Mój mały Waszyngton

Przeprowadzając się na kilka dni do centrum Warszawy sprawdziłam w telefonie pogodę. Słońce umiarkowane, ciepło idealne, pogoda stabilna - wręcz wymarzone warunki na bagaż w wersji mini. Do walizki wpadły sandały, 2 letnie koszulki, dżinsy, sukienka i jedna cieplejsza bluza. Tymczasem gdy wyszłam z domu moim oczom ukazała się ciężka zasłona szarych chmur i niepokojąca lepkość powietrza. Zajęta pakowaniem nie zwróciłam na to uwagi, a tymczasem aura była iście tropikalna i przepowiadała nadchodzącą burzę. Jedna jaskółka nie czyni wiosny - pomyślałam, za chwilę chmury rozwieje wiatr i wyjdzie przepowiadane słońce. Nie zawróciłam do domu. Tymczasem po kilkunastu minutach zagrzmiało, po kilkudziesięciu lunęło i lało bez przerwy już do końca dnia. W mojej prognozie tego nie było, do cholery... Zbaraniałam. Jak to możliwe? Te satelity kompletnie nie trzymają się kupy, nie potrafią nawet w przybliżeniu podać prognozy - pomyślałam. A mogłam przynajmniej wziąć ortalionową wiatrówkę... 

I zajrzałam raz jeszcze ze złością w telefon. I patrzę wkurwiona na ekran... i oczom nie wierzę! W ustawieniach stoi jak byk, jak wół napisane mam W... a... , ale dalej to już coś, co z Warszawą ma wspólne rondo. Otóż okazało się, że w telefonie mam ustawioną pogodę w... Waszyngtonie! Super! Mój mały Waszyngton. W centrum stolicy Polski, w rzęsistym deszczu. I zimno.

Komentarze

  1. Very nice blog, thanks for this post and I have some special things for you. If you are finding something to relax, super santa kicker 3; minesweeper game will be my best recommendation for you. Let’s play and get more deep relaxation!
    Beside, you can try peg solitaire. Now, you can completely play this addicting fun game on your mobile. Have fun!!!!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty