Das Moon i Karina Wojciechowska

Czyli pokręcone dzikusy i wrażliwe dusze . Chyba zaraz nie wyrobię i pojadę do Kulturalnej na koncert - pomyślałam. Nosi mnie, normalnie n.o.s.i!!! Poza tym będzie się działo, bo gra tam dziś kolejny (po Nicolasie Savage'u) hipsterski wariat - Jef Barbara.... Ma świetne klipy i image, i w ogóle jest taki fajnie pokręcony i trafnie blazuje ;)

Grudzień jest jakiś taki fajny na wychodzenie z domu, a i Warszawa ciekawa się zrobiła bardziej niż w zeszłym miesiącu. Poza tym przed świętami przychodzi chęć na spotkanie dawnych znajomych i poocieranie się przy winie i dobrej muzyce. W sobotę była impreza na Barskiej, po której niedzieli nie pamiętam. Spóźniłam się aż w poniedziałek na wernisaż Kariny Ska Wojciechowskiej, który odbywał się w dziwnym miejscu - DK Wola - o ile dobrze pamiętam. Na szczęście jedna lampka wina zaczekała i udało się przywitać brzuszek Kariny i cyknąć wspaniałą fotkę.
We wtorek czyli wczoraj odprężyłam się na schodach w lokalu Pies czy Suka słuchając koncertu zespołu Das Moon, a potem występu Dominika Strycharskiego wraz z Djem Szymą
W trakcie którego przytulałyśmy się z Justyną Justice, a w międzyczasie na rurze dał pokaz performer z Oh Lala
A to wszystko z okazji 4 urodzin knajpy Pies czy Suka. Dla mnie to był pierwszy raz, bardzo udany - świetne oświetlenie, nagłośnienie, przestrzeń i smaczne drinki w dobrym towarzystwie - to receptura na oswojenie Ewy from Solonia City ;) lubię to :) mrrrr....
Po koncercie uchwyciłam też niepublikowaną minę jedynego i niepowtarzalnego Marka Musioła aka Deadmusa. Niestety kosztem wokalistki, którą okrutnie obcięłam... sorka mała <3
No i kilka niepublikowanych, słodkich minek Justyny wraz z ukochanym <3 Rafałem. Uoooooo, how sweet! ;)

Mam nadzieję, że mnie nikt nie zje za publikację zawartości mojego telefonu ;)
xxx 

źródła:
http://porcys.com/Wydarzenia.aspx?id=901
http://karinaska.blogspot.com/


Komentarze

Popularne posty