Eurowizja - 5 najciekawszysch kawałków
Mimo wiosny sobotnią noc spędzałam w domu z deprą... Wybrałam jednocześnie bycie we własnym łóżku i razem z całą Europą, przed telewizorem, oglądając Eurowizję. Leciała akurtat jakaś nudna piosenka podobna do wszystkich i do żadnej, więc zajęłam się instalowaniem aplikacji eurowizyjnej z nadzieją na jakiś ciekawszy kawałek wkrótce.
Nie pomyliłam się, spośród nędznych i nudnych kawałków wybijały się pojedyńcze perełki. Niestety większość z nich to po prostu tak zwane sound like'i czyli kawałki brzmiące bardzo podobnie do radiowych hitów.... i tak pojawiła się Amy Winehouse, David Guetta, Mr Big, i wiele wiele innych.
Wygrała Szwecja ze swoim sound likiem Davida Guetty.
Moim zdaniem słaby kawałek, ale cóż, taki gust ma widać większość widzów tego widowiska... Wyniki od lat są dyskusyjne ponieważ przyznawane punkty wydają się być niezależne od głosowania.... a ma to być ponoć jedyny konkurs, w którym głosuje tylko publiczność. Niestety dziwnym trafem większość krajów głosuje na swoich sąsiadów....
Nasza Monika zaśpiewała piosenkę dość poprawnie, mimo, że to bardzo trudny kawałek, bo doły są w nim bezlitosne.... ale niestety uważam że zarówno piosenka jak i wokalistka nie wybijała się oryginalnością. Miałam wręcz wrażenie, że śpiewa o miłości i o tym, że dźwignęła się po wypadku, ale to dźwignięcie jakoś strasznie smutno wygląda. Widać, że nie pogodziła się ze wszystkimi demonami.
Życzę Monice, by przekraczała własne bariery i odkrywała więcej radości, pasji i siły w występach przed publicznością, i czerpała z tego więcej energii do szczęśliwego życia. Przecież można na scenie polecieć o wiele dalej. Ja tam bym leciała z grubej rury, zrobiła z siebie niebieskiego avatara i podciągała na linach, haha.... to mogłoby być fajne. Także, więcej wiary we własne siły i więcej fantazji, Moniko ;)
Życzę Monice, by przekraczała własne bariery i odkrywała więcej radości, pasji i siły w występach przed publicznością, i czerpała z tego więcej energii do szczęśliwego życia. Przecież można na scenie polecieć o wiele dalej. Ja tam bym leciała z grubej rury, zrobiła z siebie niebieskiego avatara i podciągała na linach, haha.... to mogłoby być fajne. Także, więcej wiary we własne siły i więcej fantazji, Moniko ;)
Moim zdaniem powinni wygrać czarujący Włosi! Byli przesłodci i myślę, że dobrze by zrobiło zarówno tym malkontentym kobietom jak i śniętym facetom gdyby ta piosenka rozbrzmiewała w całej Europie.... Jeden z nich sprawiał wrażenie geja więc męska część publiczności o tej orientacji też miała coś dla siebie. Trochę seksownej, męskiej siły i wyrażania uczuć by się nam - współczesnym, niezależnym i zimnym kobietom, bardzo przydało... a mężczyznom jako inspiracja do wyrażania uczuć.
Ja się zagapiłam i jak zobaczyłam, że na gali odliczają ostatnią minutę głosowania, złapałam szybko za aplikację i zagłosowałam na wokalistkę Aminata Savadogo, która wystąpiła po Polsce i zebrała całą przyduszoną przez występ Miniki energię i jak prawdziwa Egipska boginii wysłała w kosmos. Mimo, że przypomina mocno FKA Twigs i kilka innych formacji to robi ogromne wrażenie.
Ogromne wrażenie zrobiła też na mnie energetyczna Gruzinka Nina Sablatti wyglądająca jak członkini legendarnego zespołu Kiss i śpiewająca z ogromnym zaangażowaniem.
Moją uwagę zwrócił ten uroczy duecik z Estonii... oraz niemiecka Amy Winehouse czyli
Aha, i brała udział w tym roku też Australia!
I to byłoby na tyle. Bawiłam się świetnie pozując do selfie z brodą, które były dostępne spośród wielu opcji w bezpłatnej aplikacji :) Od razu poczułam się lepiej.
Zapraszam do subskrybowania, komentowania i polubienia bloga Solonia City na fejsie. Dziękuję.
Sponsoruje mnie szacowny Polski Leń "Clothes for men. But not only"... też się radzę zaprzyjaźnić ;)
Komentarze
Prześlij komentarz