Urszula rulez!
Wieczór urodzinowy upłynął pod hasłem "Podwórkowa kalkomania". Pijąc z Markiem moje urodzinowe whisky Tullamore, zachwycaliśmy się genialnym tekstem i bitem tego kawałka. To mistrzowska produkcja - potwierdził sam Najwyższy zsyłając nam w trakcie wieczoru gromy z jasnego nieba. Burza była równie wspaniała.
Kalkomania opalenizna wolno blednie
listy pełne są chmur
kalkomania kolejna kartka spada sennie
z kalendarza bez słów
weź stąd mnie choć jedno życie mam
dam ci je za bilet stąd do gwiazd
kalkomania pomiędzy dniami kamieniami
diament nie rodzi się
chłopcy z Marsa znów odwołali lądowanie
Kosmos nie porwie mnie
lustro zbić może coś stanie się
nic lub nic nie chce mi już się chcieć
za moim oknem podwórko moknie hula rdza
pod wodą cała kredowobiała w klasy gra
kalkomania za domem połamana lalka
płacze dobrze jej tak
kalkomania złamane skrzydło wlecze drogą
bliżej nieznany ptak
lustro zbić może coś zmieni się
nic lub nic nie chce mi już się chcieć
kalkomania w piwnicy rzeźbią dzieci śmieci
ten sam numer od lat
kalkomania dziękuję ciągle jakoś leci
w Ułan Bator bez zmian
weź stąd mnie choć jedno życie mam
dam ci je za bilet stąd do gwiazd
Komentarze
Prześlij komentarz