Weneckie west-chnienia
Jak ten rybak zarzucałam sieci na piękne widoki pozostawiając w tyle turystów.... i udało się. Spotkałam ducha przeszłości. W sercu pozostawiam wspomnienia klimatycznej laguny, gdzie kombinacja wyjątkowego, pieszczącego oczy światła oraz najbardziej świeżego powietrza i słodkiego zapachu kwiatów ever, przyprawiła mnie o romantyczny, faktyczny i najprawdziwszy zawrót głowy....
Droga prowadziła przez Mediolan
Prowiant - kawałek chleba, sera, pomidory i banan
Nie wiem o co tu chodziło, ale spodobało mi się, że te samochody tak jakoś terminują?
Coraz bliżej celu image zmienia się na bardziej romantyczny ;)
Jakoś tak mnie przywitało wspomnienie Fiszki, dzięki której można powiedzieć, tam się znalazłam.
Tu też na jednym z mostów zakochani wieszają kłódki
Diana Vreeland - publicystka i redaktorka w dziedzinie mody. Pracowała m.in. dla: Bazaar Harper, Vogue i Costume Institute w Metropolitan Museum of Art. W 1965 znalazła się na liście najlepiej ubranych kobiet świata - Lista Hall of Fame w 1965 roku.
Niesamowita instalacja - w klatce jestem ja robiąca tę fotkę
Latarnie w Wenecji są różowe - how romantic ;)
To Ci dopiero krewety
Cycki na talerzu? Ale o co chodzi?
Mistrz kuchni dumny ze swojego dzieła.... i bohater drugiego planu, który chyba ma na ten temat inne zdanie (pewnie jego mama gotuje lepiej ;))
Czyżbym już przytyła po tym makaronie??? Ekskluzywna sesja zdjęciowa podczas imprezy.... w łazience!
Jeszcze wczoraj szalało tu 30 osób!
Ładna pogoda (przez chwilę)
Mieć taki dom i wracać... raz w roku? O nie ;)
Widok z pociągu w drodze powrotnej do Turynu
Komentarze
Prześlij komentarz