Sesja z Kasią Marcinkiewicz

Odkąd pamiętam uporczywie szukam swojej tożsamości i fabrykuję dowody mojego istnienia. Mam wrażenie, że jestem wytworem czyjejś fantazji, emanacją idei, pragnieniem. Uuuu, to brymi nawet fajnie! 
Zdjęcia to moje dokumenty, papiery na to, że sobie siebie nie zmyśliłam, że istnieję naprawdę. Ech, co za bzdura. Większej nie mogłam wymyślić! 
Tak czy siak, to moja pierwsza sesja studyjna. Fotografowała Kasia Marcinkiewicz. Pozowała Ewa Ampulska i ja :) Long long time ago...







A tu z Ewą Ampulską. Wtedy mieszkałyśmy razem - wesołe to były czasy...

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty